AAR Szkolenie bojowo-nawigacyjne 20090627
Miejsce: Okuniew
Status: spotkanie obowiązkowe FIA
Organizacja: Sztab FIA – Szach

Status realizacji agendy: 90%
Ze wszystkich zaplanowanych ćwiczeń nie odbyło się tylko ćwiczenie z cichego poruszania się w lesie. (do realizacji na kolejnym szkoleniu)

Przyjęto ok. 15 znaków komunikacji niewerbalnej i ustalono ich kontekstowe znaczenie w komunikacji pomiędzy członkami oddziału. Temat będzie rozwijamy a całość zagadnień z tego zakresu jako standard, zostanie w niedalekiej przyszłości opublikowane i przyjęte jako obowiązkowe w FIA.

Zakres szkolenia z zakresu nawigacji:

1. Busola – kompas – budowa i różnice
2. Co pokazuje kompas – północ magnetyczna i geograficzna.
3. Deklinacja magnetyczna
4. Orientowanie mapy w terenie – ćwiczenie
   – kompas
   – wg punktów terenowych
5. Wyznaczanie azymutu – wg mapy, wg punktów terenowych. (ćwiczenie)
6. Mapa:
   – skala
   – wyznaczanie odległości
   – znaki topograficzne – legenda

   – zbaczanie z kursu.
7. Określanie kierunków geograficznych (techniki survivalowe):
   – dzień
   – noc
8. Wykonanie kompasu ( metody survivalowe)
9. Przyczyny zakłóceń w odczytach kompasu
10. Zasada działania i wykorzystania krokomierza.

AAR
0830 – wejście sekcjami w rejon działań. Prowadzi Bravo z rozkazem znalezienia dla całej drużyny miejsca szkolenia teoretycznego.
0845 – rozpoczęcie szkolenia części teoretycznej
1100 – wewnętrzna kontrola stanu maskowania osobistego oraz kontrola sposobu troczenia ładownic i noszenia ekwipunku w ładownicach i pasach taktycznych (pod kątem funkcjonalności oraz cichego poruszania sie w lesie)
12.00 – komunikat o wycofaniu się z ćwiczeń grupy OPFOR (nie przekazuję tego komunikatu dalej)
1230 – wymarsz sekcjami do miejsca ześrodkowania na wzgórzu 199,7 oraz rozkaz zajęcia wzgórza.
1530 – zajęcie wzgórza siłą 2 sekcji i obrona okrężna
1550 – sekcja Bravo przemieszcza się do miejsca odpoczynku (300 m od rejonu ataku) Alfa jako grupa osłonowa wycofuje się parami do 1615.
1630 – zakończenie ćwiczenia nawigacyjnego. Początek scenariusza bojowego (atak na wzgórze) Ze względu na brak przeciwnika z drużyny zostają wyłączeni: Agapow, Lynx, Szach i stanowią obronę. Reszta należy do sil atakujących
1700 – koniec scenariusza bojowego (obrona nie została przerwana)

Straty:
Obrońcy 1 KIA – Szach
Atakujący 8 KIA
1705 – rozkaz przemarszu na miejsce parkingowe (zachowujemy szyk bojowy)
1830 – zakończenie ćwiczenia

AAR Dow Bravo – FIA Czubaka
Szkolenie Nawigacyjne

Zamiar działania dow sek: dać obowiązki Nawigatora i RTO ludziom, którzy maja w temacie mało doświadczenia w celu praktycznego przeszkolenia.

ok. 0845 do wcześniej wydzielonej sekcji BRAVO zostają przydzieleni rekrut Keri i obserwator Hubertus.
W związku z tym reorganizuje sekcje w dwójki:

1. Czubaka – dow sek
PIK – KM, z-ca dow sek

2. Albin
Hubertus

3. Agapow
Keri

Pierwsze zadanie to znalezienie odpowiedniego miejsca nie dalej niz 300m w głąb lasu na przeprowadzenie szkolenia.
Bravo prowadzi oddział, Agapow na czujce, Albin nawiguje, po przećwiczeniu zatrzymania kolumny zajmujemy polane i rozpoczynamy szkolenie.

ok 1200 Koniec Szkolenia.
Nasz cel to zajac pozycje wyjściową do ataku na wzgórze W119,7 z kierunku pln-zach o godzi 1445 wcześniej patrolując teren unikając ewentualnego kontaktu z wrogiem oraz osiągniecie odpowiednich punktów przejściowych.
Ustalamy z ALPHA ze nawiązujemy kontakt radiowy tylko w wypadkach krytycznych oraz o pełnych godzinach.

Sekcja wyrusza w następującym szyku:
   Agapow – czujka
   Keri – ubezpiecza czujkę
   Albin – nawigator
   Hubertus – strzelec
   Czubaka – dow sekcji
   PIK – czujka tylna/RTO

Pierwszy punkt marszowy to skrzyżowanie 4360 wg mapy FIA.
Po drodze mamy kilkukrotny KW z ALPHA włącznie z zatrzymaniem bojowym, kiedy czujka ALPHA wychodzi nam na przeciw. Wbrew radzie czujki nakazuje dalszy marsz równolegle do drugiej drużyny w celu praktykowania komunikacji niewerbalnej i wspólnego rozpoznawania własnych oddziałów.

1300 rozpoznajemy skrzyżowanie, nawigator spisuje sie bezbłędnie. RTO nawiązuje KR ale nie jest w stanie uzyskać informacji o położeniu ALPHA.
Członkowie sekcji zapoznają sie z naszym położeniem względem mapy. Role RTO przejmuje Albin a role Nawigatora przejmuje PIK.
Następny cel to dużo dalej położony kwadrat 4250.
Nakazuje szybki marsz.

Brak kontaktów z wrogiem.

1400 nieudana próba nawiązania kontaktu radiowego.
1415 docieramy w rejon 4448 i zakładamy bazę przejściową.
1425 wysyłam patrole

Albin i Hubertus maja rozpoznać i okrążyć polane na zachód i północ od nas
Agapow i Keri maja rozpoznać wzgórze W119,7 przed atakiem
PIK i ja maskujemy plecaki i przygotowujemy sie do natarcia.
1445 nawiązujemy kontakt GSM (brak zasięgu radiowego)z ALPHA, ustalamy ze sygnalem do ataku będzie odpalony przez nas granat.
Celowo nie rezygnuje z ataku na lufy „swoich” chcąc prawidłowo zastosować sie do rozkazu dowódcy i tym samym prawidłowo wykonać ćwiczenie.

1455 wracają patrole, brak kontaktów, także na wzgórzu które mamy atakować.
1515 po odpoczynku na lekko wyruszamy do ataku, zmieniam pomyśl na sygnał do rozpoczęcia informując o naszym ataku tylko przez radio. (nie chcemy robić nie potrzebnego hałasu)
1530 Atak przeprowadzamy formując linie na szerokości drogi w kwadracie 4451 dwójka Albina idzie środkiem, dwójka Agapowa po lewej a moja po prawej.
Przez droge przechodzi pierwszy Albin, zgłasza niewerbalnie KW z ALPHA.
1532 wzgórze zajęte i zabezpieczone.
1545 obrona okrężna ustalona dostaje rozkaz od dow drużyny aby wysłać parami ludzi po plecaki. Zamiast tego wysyłam czworo ludzi na raz aby przynieść wszystkie plecaki. W międzyczasie Agapow i Ja umacniamy obronę wzgórza rozłożoną przez ALPHA.
1605 Nasi wracają z plecakami i po krótkim odpoczynku zostajemy poprowadzeni przez Endera z ALPHA na miejsce odpoczynku gdzie mamy spożyć posiłki. Maszerujemy ok 50 m dalej wzgórzem na południe.
1615 PIK i Ja ubezpieczamy podczas gdy reszta posila się i odpoczywa

Ok 1630 dołącza sekcja ALPHA i wspólnie na zmianę wartując i posilając się cały oddział spokojnie regeneruje siły.

Ok 1700 Dow Szkolenia ogłasza koniec praktycznej części.

W ramach zadość uczynienia (brak przeciwnika który nie dojechał) mamy możliwość rozegrania krótkiego scenariusza ataku na wzgórze. Jestem tak wykończony ze ruszam sie jak mucha w smole i nie bardzo mi sie widzi strzelanie do swoich, resztka sil opada mnie kiedy moj uśmiech zwycięzcy znika mi z ust po tym jak Szach którego celnie trafiłem granatem i potem seria z AKSU melduje ze juz i tak był nie żywy.
Tracę moja sekcje jeden po drugim, padamy jak miliardy much wokolo nas.

W drodze powrotnej szanse nawigowania dostaje Keri, która wraz z Silvanem na czujce doprowadza nas do parkingu ok 1830

Po drodze gdzieś w okolicy kwadratu 4060 znajdujemy bardzo ciekawy bunkier, dobre miejsce na poprowadzenie na przykład kolejnego szkolenia.

NIEZAPOMNIANE MOMENTY
– Moja podroż tym razem zaczęła sie juz w Łodzi i w gruncie rzeczy cala podroż do Warszawy z PIKiem była niezapomnianym momentem, a mały cytat może dać namiastkę tego co przeżyłem. Pik opowiada o kolejnym temacie którego nie lubi, oczywiście zaczynając od kościoła katolickiego i policji:
” a tego tez nie lubię… no i tego tez nie… w sumie to kogo ja lubię? no na przykład Rolling Stonesow lubię…”

– Podczas szkolenia teoretycznego nagle w lesie słyszymy hałas za plecami. Widzę jak prowadzący szkolenie Szach zrywa sie na nogi, odruchowo sięgając po bron. Patrzymy w stronę hałasu kiedy nagle z krzaków wypadają dwie pędzące kuny leśne, które przebiegają prawie przez środek naszej ekipy, aby po sekundzie zniknąć po drugiej stronie polany.

AAR Dow Alfa – FIA Ender
Szkolenie Nawigacyjne

Głównym celem szkolenia była weryfikacja stanu wiedzy wszystkich uczestników m.in. z nawigowania w nieznanym terenie oraz przeprowadzenia następnie działania zaczepnego poprzez opanowanie wzgórza 119 i jego utrzymanie do określonej godziny.

Sekcja Alfa wyruszyła na szkolenie w składzie (wg linii dowodzenia):
   Ender
   Skoczek
   Silvan
   Lynx (obserwator)
   SzacH

Podzieliłem oddział a buddy teamy wg zasady – osoba doświadczona z nową

   Skoczek
   Silvan

   SzacH
   Lynx

Podobnie jak w oddziale Bravo naszym celem było dotarcie przez wskazane punkty (ćw. nawigacyjne) na pozycje wyjściowe do natarcia od południa na wzgórze 119.
Do akcji sekcja wyrusza w następującym szyku.
Nawigację prowadzi sekcja Skoczek (czujka) i Silvan (navigator) za nimi dow. sekcji (Ender) zamykają Lynx i SzacH.

Mamy iść najpierw do przesieki kursem 90 a potem na wzgórze kursem 45. Zanim pokonaliśmy 300m czujka przednia „gubi się” – tzn idzie w wybranym przez siebie kierunku nie oglądając się ani razu za siebie. Nawigator patrzy na mnie – nakazuję czekać na powrót czujki. Uczulam na oglądanie się na buddiego co 10 kroków.
Ruszamy dalej. Nawiązujemy początkowo niezidentyfikowany kontakt wzrokowy – okazuje się że to Agapow. Ruszamy ponownie. Znów gubi się czujka – zaciskam zęby i karzę czekać na powrót. Ponownie przypominam o konieczności zwracania uwagi na resztę oddziału. Ruszamy dalej. Teren rzednie i pojawiają się drogi, przy kolejnym „oderwaniu” się czujki od oddziału doganiam nawigatora i pytam gdzie jesteśmy – nie ma 100% pewności ale wydaje się ze idziemy mniej więcej ok. Natrafiamy na drogę a zaraz za nią następne – nie bardzo mi się to podoba – nawigatorowi Nie mogę jednak pozwolić na oglądanie mapy ponieważ?zresztą też jesteśmy w otwartym terenie obok drogi – nakazuję iść dalej. Za droga następna droga i znów łyso, ponaglam znakami „idziemy dalej” po jakich 200m docieramy do miejsca mniej wiecej gęstszego. Zarządzam odpoczynek w systemie burskim i konsultacje mapowe. Niestety nie wiemy za bardzo gdzie jesteśmy. Na podstawie przebytej drogi oraz miniętej sieci dróg mamy dwa przypuszczenia.

Postanawiamy pójść wzdłuż drogi w celu potwierdzenia naszych przypuszczeń. Wypoczęci ruszamy. Czujka przekracza drogę kiedy zatrzymuje mnie SzacH (daje znaki) – szybka konsultacja – wynik – być może to nie wzgórza szukamy a zagłębienia (do tej pory nie umiem tego odróżnić na mapie – poproszę o jeszcze szkolenie). Tak się składa że właśnie jedno mijamy (pasujące do mapy). Zgadzam się z jego argumentacją i zarządzam zejście do niego i tam konsultacje z mapą. Niestety sekcja prowadząca nie zauważyła że się zatrzymaliśmy i poszła w siną dal. Odprowadzałem ich wzrokiem aż zniknęli mi z oczu…. jednak w końcu wrócili. Przyznam szczerze, że z trudem powstrzymałem się od porządnego żołnierskiego opiiaru (głównie ze względu na zachowanie ciszy). Aby upewnić się że to to miejsce wysyłam Skoczka 100m wzdłuż drogi w kierunku prawie N – mówię że powinien natrafić na skrzyżowanie. 3 min później widzę jak nabiega truchtem – od razu mam złe przeczucia. Skoczek sygnalizuje kontakt! Sekcja sprawnie bez użycia głosu się podrywa i zajmuje pozycje – Szach osłania tyły. Na szczęście to cywile.

Skoczek rusza na zwiad a my odpoczywamy. Zwiad potwierdza że jesteśmy we właściwym miejscu. Zarządzam odpoczynek oraz zmianę nawigatora (czujka Silvan, nawiguje Skoczek). Ruszamy prawie prosto na N – cel linia wzgórz. Podczas przekraczania większej ścieżki do ziemi przyciska nas odgłos zbliżającego się quada – na szczęście mija nas poza zasięgiem wzroku. Po drodze bez niespodzianek docieramy do punktu który nawigator odnajduje na mapie (łacha piasku widoczna nawet na zdjęciu satelitarnym). Wiemy gdzie jesteśmy – poszło już lepiej. Zmiana – Szach na czujkę, Lynx prowadzi na azymut – cel drugi szczyt na prawo od wzgórza 119. Zwiększamy czujność i idziemy. Droga nie obfituje w niespodzianki. Zmęczeni dochodzimy do wzgórza – rozwijam tyralierę i wchodzimy na nie. Po wejściu zalegamy i 3min obserwujemy okolice. Po tym czasie daję hasło do odpoczynku.

Nawiązuje łączność via GSM z Bravo. Mimo niedużej odległości fakt że są pod wzniesieniem a nie na jak my uniemożliwia łączność PMR. Ustalamy wspólny plan ataku. O odpowiedniej porze ruszamy na wzgórze sąsiadujące z naszym celem. Po jego osiągnięciu wysyłam patrol – zadanie dyskretnie przyjrzeć się celowi, sprawdzić czy nie chodzą wokół wrogie patrole. Zostawiamy plecaki i reszta restuje. Udaje się nawiązać łączność PMR – ostatnie ustalenia ataku. Konsultuję moje i Chewiego wspólne ustalenia ataku z dowódcą plutonu (Szachem). Po powrocie patrolu na podstawie ich raportu ustalmy dwa najbardziej prawdopodobne miejsca oporu – wyznaczam sekcji KM (Skoczka) jedno z nich a sami bierzemy drugie. Podchodzimy na pozycje i czekamy na rozpoczęcie ataku przez Bravo.

W wyznaczonym czasie ruszamy – ostrożnie podchodzimy tyralierą – naprzeciw nas widzę ruch – kontakt! Sygnalizuję „nieznanego”. Podchodzimy ostrożnie – widze tinę ale nie mam pewności bo drugi nie ma. Nie odpowiadają na sygnały rozpoznania niewerbalnego. Patrzę na naszą sekcję czy ktoś rozpoznał kontakt – nagle jeden z operatorów naszej sekcji sygnalizuje „wróg”. Jednak nie odnoszę takiego wrażenia i zatrzymuję sekcję – staję w widocznym miejscu i ponawiam sygnał rozpoznawczy – jest odzew – sygnalizuję swoi. Głosem wydaję komendę poczekania i samotnie udaję się potwierdzić kontakt. Podchodzę na 20m i 100% stwierdzam że to nasi. Wzywam drużynę na wzgórze 119.7…

Po zajęciu pozycji i połączeniu sie z sekcją Bravo dowództwo przejmuje SzacH oraz Agapow.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.