20090926-27 Ćwiczenia bojowe FIA – AAR

W dniach 26-27 września 2009 odbyło się szkolenie bojowe FIA.
Przedstawiamy przebieg ćwiczeń oraz wrażenia uczestników.

Czas operacyjny FIA: 20090926/0800-20090927/1600
Miejsce: Ostrowik/Okuniew
Status: spotkanie obowiązkowe FIA
Organizacja: Agapow, DUŻY

Agenda:

Dzień I – sobota
0800-0900 – przyjazd na miejsce zbiórki
0900-0930 – musztra, rozgrzewka, kontrola wyposażenia
0930-1300 – Przemarsz z asekuracją na miejsce ćwiczeń; Reakcja na ogień snajpera; Reakcja na kontakt; Komunikacja niewerbalna
1300-1320 – Posiłek
1330-1430 – Przygotowanie inżynieryjne obrony (Atak na umocnioną pozycję); budowa linii zasieków i pola minowego
1430-1500 – Wypracowanie koncepcji natarcia na umocnioną pozycję. Postawienie zadań pododdziałom
1500-1530 – Atak na umocnioną pozycję
1530-1545 Zbiórka – sprawy organizacyjne
1600-1800 – Budowa obozowiska; posiłek
1800-1830 – Przygotowanie do szkolenia nocnego; Poruszanie się pododdziału w nocy (kocie oczy)
1900-2100 – Nocny atak na umocnioną pozycję
2130-0100 – Patrol rozpoznawczy, przejęcie łącznika
0100-0800 – przerwa nocna

Dzień II – niedziela
0800 – pobudka
0830-0930 – rozruch, toaleta, zwinięcie obozu, śniadanie
1000-1100 – Szkolenie teoretyczne, Ciągłość dowodzenia, obowiązki dowódców poszczególnych szczebli dowodzenia, para, sekcja, drużyna, pluton
1100-1200 – System CCS, teoria i ćwiczenia
1200-1420 – Obserwacja i rozpoznanie celów, podejście, likwacja
1430-1545 – Zbiórka, sprawy organizacyjne, sprzątanie terenu
1545-1630 – Marsz na azymut (w parach)
1630 – Zakończenie ćwiczeń

Przed ćwiczeniami nastąpił podział uczesników na 3 drużyny oraz zostali wyznaczeni ich dowódcy. Dostali oni zadanie przygotowawcze:

Niezbędny ekwipunek:
– Wyposażenie II rzutu FIA
– Co najmniej 1 łopatka saperska na sekcję
– „Kocie oczy”
– Zestaw do toalety osobistej
– Żywność i woda na 48h

Standard bytowania: 1 zelta na osobę.

Na ćwiczeniach obowiązują zasady CCS w najnowszej wersji.
40 kulek w magazynkach dla broni szturmowej.
300 kulek w magazynkach dla broni wsparcia.

Struktura oddziału na ćwiczenia:

Sekcja dowodzenia
1. Agapow (nadzór nad 1 drużyną)
2. DUŻY (nadzór nad 2 drużyną)
3. Erto (nadzór nad 3 drużyną)

Drużyna 1
1. Czubaka (dca drużyny)
2. Ender
3. Skoczek
4. Hub
5. Struś
6. Reco
7. Bratek
7. Agapow (obserwator, instruktor)

Druzyna 2
1. Kizior (dca drużyny)
2. Larsen
3. Silvan

4. Lynx
5. Mario
7. Kojee
8. Mak
9. Duży (obserwator, instruktor)

Drużyna 3
1. Shelton (dca drużyny)
2. Pik
3. Max
4. Alex
5. Wayra
6. Praetor
7. Veres
8. Erto (obserwator, instruktor)

Fotoreporterzy
SzacH
Praetor

Zadania dla d-ców drużyn:
Opracować linię dowodzenia w drużynach, wyznaczyć dowódców sekcji, medyków (wyposażonych w prawdziwe apteczki).
Sprawdzić wyposażenie podległych żołnierzy.
Za przygotowanie wyposażeniowe drużyn do ćwiczeń odpowiadają d-cy drużyn.
Raportować gotowość do 20090924/2000.

W przypadku rażących braków w wyposażeniu lub wyposażenia niezgodnego ze standardem FIA (standard FIA nie dot. rekrutów i obserwatorów, dopuszczone zamienniki cywilne) uczestnik zostanie relegowany z ćwiczeń.

Priceless moments uczestników szkolenia:

Czubaka:
Tym razem niezapomniane zdarzenie trafiło mnie jeszcze przed rozpoczęciem misji.
Sobota 0725 stoję w kuchni, reszta domowników jeszcze śpi, ja w pełnym oporządzeniu, z plecakiem, w butach, wychodzę na spotkanie z DUŻYM… w momencie kiedy naciskam klamkę drzwi wyjściowych z sypialni wybiega moja uszczęśliwiona półtoraroczna córka z okrzykiem: „Tata! Kupa!”
Tak oto po raz pierwszy w życiu, na ciężko, z plecakiem, na bojowo musiałem przewinąć pieluchę i umyć dupkę mojej córce…

Pik:
Krótka rozmowa Endera z Pikiem:
E: „czy da radę zrobić piata do wystrzeliwania granatów?”
P: „po cholerę Ci piat?”
E: „bo nie rzucam granatami tak jak ty”
P: „to przynieś granat to Ci pokażę jak się rzuca”
E: „masz tylko wal w tamten krzak na środku pola jakieś 60-70m”
Leci granat leci … i spada, lekko koziołkując prosto w krzak
E: „… … eee, eee,eee … …”
P: „nie mówiłem, że lont jest za krótki i wybucha w locie?”

Silvan:
Z Agapowem sie nie bawię. Jak jest w przeciwnej drużynie, to mnie zastrzeli, jak jest ze mną, to sam zastrzeli wszystkich…

Max:
Ćwiczenie w strzelaniu dynamicznym. Ja i Wayra skupieni i gotowi do wykonania zadania, za nami stoi ErTo i mówi: „ZA KAŻDY BŁĄD SERIA W TYŁEK” (…)

ErTo:
Natarcie na umocnioną pozycję. Drużyna pierwsza rozwinięta w próbnym ataku. Nagle z pozycji przeciwnika wylatuje jakiś pocisk. Leci, leci, leci (ponad 60 m)… Przelatuje za linią nacierających i opada niedaleko cofniętego dowódcy pierwszej drużyny, ekspoduje.
W radio leci komunikat:
[Czubaka z niedowierzaniem] Uwaga! mają jakąś wyrzutnię granatów! Mają wyrzutnię granatów!
Po walce okazuje się, że Pik „se rzucił”.

DUŻY:
Przemarsz wzdłuż linii obrony podczas nocnego ataku na bunkier, po oczyszczeniu przez atakujących mojej pozycji.
Chwilę przed samym atakiem leżymy z Larsenem w krzakach. Nie jestem pewien, czy wystarczająco się schowałem.
– Larsiu, widzisz mnie?
[Larsen z odległości ok. 2 m] – Ja cię nie widzę.
No to się nie ruszam, myślę sobie. Za chwilę granat, świeca, terkot automatów, biegnące sylwetki… Przeskakują moją pozycję… Widzę Pika (niby wszystkie koty w nocy czarne, ale jakoś nie sposób go pomylić 😉 ). Puszczam serię, trafiony, ranny, bo woła do swoich, że dostał ogień z prawej. (…) zaraz mnie wyjmą… Nie, zignorowali, pobiegli dalej. Widzę dokładnie sylwetki przeskakujące mi przed lufą. Walę w plecy… conajmniej 2 trafionych (niestety Larsen, który przebiegał za nimi też 🙁 ). Jeszcze jedna seria i… padła bateria… szit… W przodzie dalej trwa walka, a ja bez broni… no nic, czekam. Do rannego Pika podchodzi jeden z atakujących. Siedzę od nich w odległości ok. 4-5 m. Myślę sobie: raz kozie śmierć. Podchodzę wyprostowany z opuszczoną bronią.
-Wszystko ok? – pytam.
– Tak. 2x silent kill… Idę wzdłuż pozycji. Pierwsza leżąca postać, nie poznaję kto (to był Larsen), zabieram granat leżący obok. Rzut w kierunku bunkra, gdzie toczy się jeszcze walka. Krzyki: Czubaka, czemu walisz do swoich??!! Idę dalej, po kolei upewniając się, że wszyscy, którzy leżą po drodze nie żyją. A jak żyją to dobijam. Z atakujących przeżył jeden ciężko ranny. Wśród obrońców przeżyło 2 (Erto i ja).

Na zakonczenie ćwiczeń zostawiliśmy sobie miłą uroczystość.
Po spełnieniu wszystkich warunków oraz zgodnie z pozytywną opinią Sztabu w poczet pełnoprawnych członków Oddziału zostali przyjęci: FIA Pik, FIA Shelton, FIA Ender oraz FIA Mak.

Gratulujemy!

FIA Agapow
FIA ErTo
FIA DUŻY

PS. Szczególne podziękowania dla Świerzego i Scouta z 10th Mountain, za opforowanie w szkoleniu z reakcji na ogień snajpera.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.