„Jeśli nie przygotowałeś się do wojny to przygotuj się na klęskę” – Sun Tsu Arco z zaprzyjaźnionego teamu ASG Szerszeń zaproponował żeby FIA wzięło na siebie organizację jednej ze stron w MilSimie Red River. Bardzo cenimy Szerszeni dlatego długo nie trzeba nas było namawiać. W skład naszej strony miały wejść teamy z którymi już nie raz walczyliśmy po tej samej stronie oraz takie które dotychczas walczyły po drugiej stronie lufy. |
Ogólny opis sytuacji
Szwadron C i Bobry Wojny (obecnie już jedna ekipa) Śnieżnyj Bars, Czarny Lis, oraz Spartan (niegdyś część Szerszeni) w sumie dało to 44 osoby. Mieliśmy odgrywać rolę strony białoruskiej w konflikcie granicznym z NATO (nie zawsze walczy się po stronie dobrych).
Przygotowania jak zwykle zajęły około miesiąca. Złożyły się na nie spotkania sztabowe, analiza sytuacji, tworzenie dokumentacji (wytyczne, mapy, procedury) wreszcie oprawa dowódców drużyn oraz rekonesans w rejonie działań przeprowadzony przez Spartan. Wyruszaliśmy w rejon gry mając dokładną wizję co i jak chcemy zrealizować. Byliśmy przygotowani na każdy rozwój wypadków. Zakładaliśmy działanie ofensywne, agresywnie angażujące nieprzyjaciela ale nie lekceważyliśmy go i w wypadku niepowodzenia mieliśmy plan przeniesienia pasa obrony w głąb terenu lub rozproszenie i prowadzenie walki partyzanckiej. Dopisało nam żołnierskie szczęście i zakończyliśmy MilSim zwycięstwem przed czasem.
FIA w liczbie 17 osób wystawiało 3 grupy: Sztab (3 osoby), sekcję dywersyjną później osadzoną w roli zestrzelonych pilotów (2 osoby), drużynę dywersyjno rozpoznawczą oraz drużynę OTK. W pierwsze fazie rozgrywki sekca dywersyjna w oczekiwaniu na zadania realizowała prace inżynieryjne przy budowie szpitala. Obie drużyny uszczelniły pas graniczy i zajęły się patrolowaniem terenu. W tym samym czasie Szwadron C + Bobry Wojny zorganizował posterunek graniczny na moście zachodnim a Śnieżnyj Bars i Spartan na wschodnim. Czarny Lis przekroczył rzekę i zaczął realizować dywersję na tyłach wroga. Do około godziny 16:00 panował względny spokój przerywany drobnymi prowokacjami. FIA udaremniło dwu krotnie przeniknięcie wrogich oddziałów na nasz teren. Wysunięty patrol namierzył wrogi oddział zrzucony na nasze tyły, przez kilkadziesiąt minut śledził jego ruchy a następnie w skoordynowanym ataku zlikwidował.
Sztab przez cały czas prowadził monitoring działań zarówno sił własnych jak i wrogich na podstawie komunikatów radiowych i meldunków oddziałów własnych. 2 osobowa sekcja pilotów zrzuconych na wrogim terenie nie dość że dotarła bezpiecznie do bazy to wykonała zwiad w rejonie urządzeń strategicznych nieprzyjaciela co przyczyniło się w pewnym stopniu do zwycięstwa.
W odpowiednim czasie kiedy sztab odebrał sygnały że obsada stanowisko obrony na moście zachodnim została osłabiona Szwadron C dostał rozkaz koncentracji w tym rejonie a następnie ataku i zajęcia pozycji nieprzyjaciela. Po godzinie sztab otrzymał informację że rejon został opanowany. Ranni zostali odesłani do szpitala a oddział szturmowy uzupełniony nowymi siłami. Korzystając z luki w obronie oddział szturmowy poszedł do przodu i zajął kolejne strategiczne obiekty nieprzyjaciela. Otrzymał kolejne uzupełnienie i ruszył na rozpoznany wcześniej sztab nieprzyjaciela. W czasie kiedy Szwadron C pochodził pod bazę nieprzyjaciela Śnieżnyj Bars wspierany przez oddział FIA zaatakował drugim skrzydłem i zajął pozycje obronne wroga przy moście wschodnim.
Szwadron C zaatakował po zmroku bazę główna nieprzyjaciela powodując eksterminacje sił wroga, wycofał się ze stratami własnymi ale jego natarcie rozbiło doszczętnie nieprzyjaciela który poddał walkę.
Rozgrywka obliczona na dwa dni zakończyła się po około 12 godzinach.
Po zakończeniu i spakowaniu obozu zebraliśmy się przy ognisku żeby przeanalizować działania.
Feniks 1 – sekcja dywersyjno-rozpoznawcza
Skład:
FIA ErTo – dow. sekcji
FIA SzacH – operator
Zadanie:
Sekcja dywersyjno-rozpoznawcza Feniks 1 została wydzielona ze składu FIA do wykonania samodzielnych działań na głębokim zapleczu npla W założeniach początkowych zadaniem sekcji była skryta przeprawa przez rzekę na teren nieprzyjaciela, wyminięcie posterunków granicznych i założenie posterunku obserwacyjnego.
Raportowanie miało objąć przede wszystkim ruchy npla ze szczególnym uwzględnieniem intensywności patroli i liczebności grup przemieszczających się w kierunku punktów kluczowych określonych przez HQ.
Zadaniem pomocniczym, które zostało wyznaczone na 6 dni przed operacją było desygnowanie Feniks 1 do roli zestrzelonych pilotów lądujących za liniami npla z zadaniem przedarcia się przez linie i zameldowanie się w punkcie dowodzenia. Dozwolone wyposażenie: broń krótka, 1 jednostka łączności.
Przygotowania:
W przypadku zadania głównego przygotowania obejmowały standardowe przygotowanie do rozpoznania: sprzęt, topografia, sposób działania, maskowanie etc.
W przypadku zadania pomocniczego przygotowania objęły wyposażenie się w kombinezony i wymagane wyposażenie.
Realizacja zadania:
Od ogłoszenia „T” czyli momentu rozpoczęcia operacji – czekając na przydział do zadania pomocniczego /w założeniach realizowane jako pierwsze/ sekcja realizowała zadania pomocnicze: ochrona punktu zrzutu zaopatrzenia (plecaków), ochrona głównego punktu dowodzenia „Pantera”, wsparcie sekcji Orzeł1 i Orzeł2 w budowie punktu medycznego aż po przygotowaniach do nakazanego przejścia w tryb oczekiwania w rejonie wysuniętego punktu dowodzenia.
Zadanie pomocnicze rozpoczęło się ok. godz. 16:15 wejściem na pokład zamkniętego transportowca. Po 10 min i 42 sekundach jazdy – z przystankiem 6 min 24 sek. Zostaliśmy wyładowani i przystąpiliśmy do wykonania zadania. Ustaliliśmy pozycję: skrajna część lasu na NW od pasa startowego – czyli ok 2 km poza terenem działań bojowych. Po nawiązaniu łączności ze sztabem i zorientowaniu się w sytuacji taktycznej podjęliśmy decyzję o połączeniu zadania pomocniczego z zadaniem głównym i podjęliśmy rozpoznanie decydując się na odskok na terytorium BY w przypadku pościgu którego nie potrafilibyśmy zerwać. Docelowy rejon przekroczenia rzeki: wschodnia ćwiartka biegu rzeki granicznej.
Po szybkim marszu w rejon działań bojowych zaczęliśmy prowadzić rozpoznanie. Wynikiem rozpoznania było:
– określenie pozycji obserwatora npla (obserwator korzystał z lornetki) w okolicach strzelnicy
samolotowej
– wykrycie lokalizacji wyrzutni rakiet npla
– wykrycie lokalizacji punktu dowodzenia
– wykrycie lokalizacji szpitala
– rozpoznanie sił w rejonie w/w obiektów
Zarówno lokalizacja jak i fotografie obiektów zostały przesłane do HQ.
Rozkazy uzupełniające z HQ nakazały nam przeprowadzenie dywersji w rejonie sztabu npla.
Przygotowaliśmy więc zasadzkę na trasie dwuosobowej sekcji wartowniczej. Niestety po dwóch rundach obserwacji i trasy wartowniczej trzecia runda nie nadeszła i musieliśmy zrezygnować z akcji zaczepnej.
Dywersję zrealizowaliśmy wskazując swoją obecność w rejonie sztabu npla. po czym po aktualizacji rozkazów z HQ ruszyliśmy na przeprawę.
Lotnisko pokonaliśmy w pełnym widoku i minimalnej charakteryzacji. Przecięliśmy pas roślinności i bagien i po uprzedzeniu przerwania przez rzekę na prawdopodobnym odcinku Feniks2 i Sokół1 (pododdziały FIA) na przeprawie przejęła nas czujka drużyny FIA OTK.
Kwadrans później zameldowaliśmy się na wysuniętym stanowisku dowodzenia.
Po odpoczynku i w ramach korzystnie rozwijającej się sytuacji taktycznej Feniks1 przeszedł do wypełniania zadań pomocniczych: wzmocnienie punktu dowodzenia „Pantera”, ochrona punktu szpitalnego i rannych /wraz z Gryf2/ oraz realizacja odwodu.
FIA ErTo
Feniks 2 Drużyna Dywersyjno Rozpoznawcza
Skład oddziału
Dowódca drużyny / Medyk – Albin
Zastępca dow. / Medyk – ender
Nawigator – MAK
RTO – Mario
Czujka – granat
Zadania:
Zadania pierwotne:
– Zabezpieczenie przydzielonego sektora A4 a następnie zabezpieczenie sektora A3
– Zlokalizowanie dogodnego miejsca na przeprawę przez rzekę w sektorze A4
– Działania dywersyjne na terenie przeciwnika
Zadania zaktualizowane:
– Zabezpieczenie i obrona LABORATORIUM.
– Zabezpieczenie sektora A4 (patrole, posterunki nasłuchowe)
Przebieg:
10:15 – Wyjście z rejonu 3158C w kierunku sektora A4. Marsz drogą w kolumnie rozproszonej.
10:45 – Dotarcie do sektora A4, rejon 3852A – Wysyłam MAK’a i Granata na patrol wzdłuż rzeki w kierunki mostu Irbiz z zadaniami rozpoznania dogodnego miejsca na przeprawę. Pozostałymi siłami zakładamy posterunek nasłuchowy i nadajemy meldunki. Mario nie ma kontaktu radiowego z HQ. Jesteśmy zmuszeni korzystać z GSM
11:20 – Powrót patrolu z rejonu Irbiz. Niestety podczas próby rozpoznania rzeki MAK wpada do wody i jest cały przemoczony. Udało im się jednak nawiązać kontakt z drużyną Snieżnyj Bars dowodzoną przez Greya która obsadziła Irbiz. MAK musi się przebrać. Dostajemy rozkaz patrolu całego naszego sektora. MAK zostaje i schnie. Granat też zostaje na posterunku nasłuchowym Wyruszamy w trójkę na patrol zaczynając wzdłuż rzeki w kierunki mostu Irbiz.
11:45 – Po drodze spotykamy Mario – jednego ze Spartan. Jest w obsadzie posterunku Irbiz. Ruszamy razem do Irbiz.
11:55 – Docieramy do Irbiz i witamy się z Barsami. Po drugiej stronie w odległości 150m widać posterunek nieprzyjaciela. Wyciągam lornetkę i zaczynam obserwację. Po chwili na posterunku rozpoznaję „Robala” – jednego z „most Wanted” po stronie PL. Info to zostaje przekazane do HQ za pośrednictwem Greya.
12:10 – Ruszamy dalej drogą, skrajem granicy gry na południe w celu kontynuacji patrolu.
12:20 – Docieramy do rejonu 4052B – Na zachód w odległości 100m dostrzegamy instalacje z napisem LAB i worki z piaskiem. Ruszamy ostrożnie w tym kierunku rozpoznać obiekt.
12:25 – Docieramy do LABORATORIUM. Meldujemy jego położenie do HQ. Otrzymujemy rozkaz obsadzenia tego punktu przy jednoczesnym patrolowaniu brzegu rzeki w naszym sektorze. Jest nas tylko 5-ciu. Musimy wysyłać więc patrole dwuosobowe w kierunku rzeki podczas gdy pozostała trójka pilnuje LAB.
12:45 – Wysyłam endera i Mario do Granata i MAK’a nad rzeką. Mają za zadanie zmienić ich w pilnowaniu rzeki/ MAK i ender mają zabrać swoje plecaki i przy okazji mój. Ja pozostaję w LAB i przepatruje okolicę w celu wyznaczenia dogodnych posterunków i punktów obrony.
13:15 – Do LAB dociera MAK i Granat. Wokół LAB jest kilka lejów i czegoś na kształt mini okopów. Wybieram dwa najbardziej wysunięte od LAB i rozlokowuję w nich obronę.
15:00 – Mario i ender wracają z posterunku – Zmieniają ich MAK i Granat.
15:30 – Po radach endera i Mario którzy meldowali, że worki z piaskiem są białe i są bardzo widoczne z daleka podejmuję decyzję o zamaskowaniu ich. Przy okazji zmieniamy trochę ich konfigurację
16:30 – MAK i Granat biorą udział w ataku Barsów na posterunek PL po przeciwnej stronie mostu. Ich zadaniem jest zabezpieczenie Irbiz podczas ataku Barsów i działania osłaniające.
16:45 – Granat melduje, że atak nie przyniósł zamierzonych rezultatów i są ranni po stronie Barsów.
17:15 – Mak i Granat wracają z patrolu
17:45 – Wyruszamy naszego sektora w kierunku rzeki – ender, Mario i Albin
18:15 – Docieramy do Irbiz – U Barsów ranny dowódca Grey – Awful RC – Potrzebuje do szpitala. Zabiera go ze sobą Spławik który dociera po chwili na posterunek Irbiz.
18:30 – Dostaję info od Erto, że za chwilę będzie się przeprawiał z Szachem być może w naszym sektorze przez rzekę i prosi o rozwagę aby ich nie zastrzelić.
18:35 – Ruszamy szybkim marszem wzdłuż rzeki wypatrując Erto i Szacha po drodze. Dołączył się do nad Waupszkas z Barsów w celu rozpoznania naszego sektora. Padł pomysł podzielenia się patrolami.
18:45 – Docieramy do 3852A (granicy sektora A4 i A3 nad rzeką) Waupszkas wraca do Irbiz.
My zostajemy jeszcze chwilę nad rzeką obserwując drugi brzeg w poszukiwaniu pilotów.
19:00 – Ruszamy drogą łączącą sektory A4 i A3 na południe. Po drodze otrzymujemy telefon z informacją o przechwyceniu pilotów przez oddział Sokół 1 – dca. Duży
19.05 – Docieramy do skrzyżowania dróg w rejonie – 3754B – Ender widzi kontakt na drodze. Rozpoznaje go jako Pik’a z drużyny Dużego.
19:10 – Ruszamy w kierunku LAB. Postanawiamy iść lasem i zajść do LAB od strony SW w celu przetestowania czujności MAK’a i Granata którzy zostali w LAB. Po kilku sekundach ender pokazuje abyśmy natychmiast się położyli. Melduje kontakt wzrokowy z dwójką ludzi w odległości ok. 80-100m od nas na kierunku płd. Po chwili i ja ich dostrzegam – Skradają się. Identyfikujemy ich jako NPL’a. Próbuję się bezskutecznie skontaktować z HQ. Daję więc info do Sokół 1 meldując ilość i położenie przeciwnika. Z nerwów mylę kratkę. Musiałem rozwinąć mapę na otwartej przestrzeni, jednocześnie trzymając telefon przy uchu. Info o kontakcie wzrokowym podaję też do Granata w LAB.
19:15 – Po zasięgnięciu rady swojego zastępcy postanawiam, że będziemy śledzić przeciwnika w celu jego eliminacji lub pojmania. Teren nie sprzyja takiemu działaniu. Las jest rzadki i trzeba pilnować drzew aby mieć zasłonę. Poruszamy się podobnie jak przeciwnik bardzo ostrożnie. Mario odchodzi mocno na południe. Ma zamiar flankować. Ender rusza bezpośrednio za przeciwnikiem. Ja staram się ich zajść mocniej z ich prawej choć z początku trzymam się 15m za enderem. Kontaktuje się Granatem aby opuścili LAB i zaczęli iść w kierunku z którego nadciąga przeciwnik.
19:45 – Przeciwnik po ok. 45 min zdaję się orientować, że jest śledzony. Robi najgłupszą rzecz jaką może zrobić. Kładzie się na ziemi i leży. Mario jest już po ich prawej stronie a ja po lewej. Ender za nimi. Przez emocje nie dogadałem się z Granatem i ruszyli w złą stronę. Poprawiają się jednak i już widzę ich jak nadbiegają od strony LAB. Ender zaczyna wymianę ognia. Ja także zaczynam ostrzeliwać przeciwnika. Są mocno przygnieceni ogniem. Krzyczę „FIA Ku…a NAPRZÓD, NAPRZÓD!!!” Przeciwnik nie ma szans. Jest atakowany z czterech stron świata – Dopadamy do nich – Zostali po prostu rozstrzelani. Upewniamy się, że są KIA Zarządzam obronę okrężną wokół miejsca potyczki – zabezpieczamy teren. Rozkazuję przeszukać trupy w poszukiwaniu materiałów wroga. Maleduję do HQ likwidację 2 dywersantów przeciwnika. Rozkazuję MAK’owi i Granatowi jak najszybszy powrót do niebronionego przez chwilę LAB – na szczęście jest kilkadziesiąt metrów stąd.
20:15 – Wracamy do LAB. Ładujemy magazynki i odpoczywamy.
20:30 – ender i MAK ruszają na patrol wzdłuż rzeki.
21:00 ender i MAK meldują, że zarządzona została ofensywa przez most Irbiz. Zostają tam i wspierają atak Barsów i Sokół 1 na posterunek przeciwnika. Granat, Mario i Ja (Albin) słyszymy co chwila odgłosy walki – gwizdki, strzały i krzyki.
22:00 – Dostajemy meldunek o całkowitym zwycięstwie naszej strony. MAK i ender wracają z Irbiz.
Zarządzam likwidację posterunku i powrót do HQ. Koniec AAR
FIA Albin
Sokół 1 Drużyna OTK
[0945] Wymarsz i dojście całą grupą na białoruską stronę w okolice HQ.
[1010] Rozkaz od dowódcy oddziału – wykonujemy T+60
[1020] Pobranie plecaków – wymarsz w stronę swojego sektora.
[1045] Dotarcie do wyznaczonego sektora, 2 osoby zostają do pilnowania plecaków, reszta rusza na patrol wzdłuż brzegu sektora A2, celem znalezienia dogodnej przeprawy.
[1145] Powrót w kierunku miejsca bazy polowej i nawiązanie kontaktu z grupą Orzeł 3 i Jastrząb 1 przygotowującym się do przeprawy.
[1200] Organizacja bazy polowej w kwadracie 3256B + posiłek (Skoczek+3); sekcja dowodzenia na ubezpieczeniu.
[1300] Rozpoczęcie patrolowania terenu. Informacja od Albina o przydzieleniu jego drużynie innych zadań – powiększenie obszaru patrolowania o sektor A3. Rutyna patrolowa: dwie sekcje w odstępie ok. 10-15 min, wzdłuż brzegu rzeki do końca sektora, potem powrót w kierunku bazy polowej w głębi sektora, czesząc teren (w międzyczasie jedna grupa odpoczywa).
[1450] Sekcja Czubaki nawiązuje kontakt ogniowy z przeprawiającym się przeciwnikiem (bez strat własnych i przeciwnika) w kwadracie 3653B.
[1455] Całością oddziału wyruszamy wesprzeć patrol.
[1515] Nawiązanie kontaktu z sekcją Endera na styku sektorów A3 i A4.
[1535] Połączenie z obstawiającą wyjście z nadrzecznych bagien sekcją Czubaki. Rozpoznanie prawdopodobnego miejsca wrogiej przeprawy. Brak kontaktu (ogień zaporowy, jak się później okazało, spowodował wycofanie ich się za rzekę).
[1550] Przywrócenie rutyny patrolowej (2 sekcje na patrolu, jedna restuje, posila się).
[ok. 1700] Otrzymanie rozkazu o osłanianiu przeprawy wracającego Czarnego Lisa.
[ok. 1730] Przejęcie grupy zwiadu Czarnego Lisa.
[1745] Kolejny kontakt słuchowy z przeciwnikiem w miejscu poprzedniej przeprawy (i znowu Pik i Czubaka). Jedna sekcja (Duży i Praetor) rusza jako support, Skoczek i Ziober na ubezpieczeniu w połowie obszaru patrolowania.
[1800] Rozpoznanie na mokradłach wzdłuż brzegu rzeki. Nawiązanie kontaktu słuchowego – prawdopodobnie patrol na drugim brzegu. Rozpoznanie ew. przeprawy – brak śladów wskazujących na przeniknięcia na nasze terytorium. Czubaka z Pikiem powrót patrolem przeczesującym sektory do bazy polowej. Reszta zostaje na ubezpieczaniu podejrzanego miejsca (3653B).
[1830] Na prośbę Skoczka wysyłam go do HQ po zapasowe rzeczy (które jak okazało się później pojechały do szpitala).
[1840] Sygnał od zestrzelonych pilotów o przekraczaniu rzeki. Wysyłam Ziobera w kierunku bazy polowej celem przejęcia pilotów i wysłania do HQ. Zadanie zrealizowane, dostaję info, że piloci bezpiecznie dotarli do HQ.
Wyznaczenie zadań nocnych (posterunki nasłuchowe nad rzeką na granicach sektorów – jedna sekcja; druga sekcja posterunek nasłuchowy i pilnowanie terenu wokół bazy polowej; trzecia sekcja – rest i spanie – zmiana co 2 godziny)
[1900-2027] Posterunki nasłuchowe: DUŻY (3753A) i Praetor (3454B).
[1912] informacja od Albina o kontakcie z dywersantami na ich sektorze (przekazuję
meldunek do HQ)
[2027] Rozkaz z HQ: wesprzeć siłami drużyny atak przeprowadzany przez Śnieżnego Barsa przez most Irbis.
[ok. 2130] – Dotarcie do mostu całą drużyną, nawiązując po drodze kontakt z drużyną Albina. Ustalenie z Greyem planu ataku. Dostajemy zadanie związania ogniem obsady bunkra umożliwiając tym samy przeniknięcie Barsom przez mokradła na flankę przeciwnika. Podejście na teren wroga pod osłoną hałasu robionego przez przejeżdżający pociąg.
Otwieramy ogień w stronę bunkra. Ze względu na ograniczenie końca terenu gry z jednej strony drogi oraz gęste zarośla z drugiej, nie mogliśmy się w pełni rozwinąć, wynikiem czego jest przypadkowy postrzał z tylu, który otrzymał Pik (na szczęście RL). Daję głośny sygnał do pozorowanego odwrotu, cały oddział zalega w krzakach, czekając na znak od Greya o zajęciu przez nich pozycji. Obserwujemy podjeżdżający pojazd organizatorów i ewakuację co najmniej 1 (a faktycznie 3 osób z obsady bunkra). Niestety straciliśmy łączność i prawdopodobnie zbyt wcześnie wydałem rozkaz do ponownego pozorowanego szturmu. Dostajemy się w światło szperacza i pod silny ogień z bunkra. Efekt: 1 RL (Czubaka i tu znowu z tyłu FF ), 2 RC (Praetor i Ziober), 1 WZW (DUŻY). Szeregi opanowuje lekki chaos, jednak w tym momencie rusza szturm drużyny Greya, która zajmuje ostatecznie stanowiska przeciwnika.
W ostatnich minutach przed śmiercią zostaje wezwany medyk Barsów (Apollyon), który opatruje i stabilizuje mnie, dzięki czemu jako warzywo, ale udaje mi się przeżyć Zostaje wezwany medevac dla rannych, ale jednocześnie dostajemy sygnał od dowództwa o zakończeniu gry.
Udajemy się zwinąć naszą bazę polową, a potem do HQ, skąd transportem kołowym docieramy na płytę lotniska.
FIA DUŻY
dow. FIA OTK „Sokół 1”
Podsumowanie
Milsim Red River był dla nas fantastycznym sprawdzianem możliwości. Przygotowaliśmy się do niego dobrze, mieliśmy doskonałych kooperantów a także dopisało nam żołnierskie szczęście. Ukoronowaniem imprezy był puchar który otrzymaliśmy z rąk organizatora za realizację wszystkich zadań. Jest to zasłużona nagroda dla wszystkich grup biorących udział w wydarzeniu po stronie Białoruskiej.
Wielkie uznania z naszej strony dla organizatorów Milsima za kolejna świetnie zorganizowaną imprezę.