Podsumowanie oraz ocena osiągniętych wyników
Czerwoni (grupa partyzancka broniąca – 6 osobowa) Po otrzymaniu dokładnej lokalizacji magazynu wojskowego ruszają w tamto miejsce. Podczas marszu następuje kontakt z grupą SF (zieloni) obie strony zgodnie ze swoimi rozkazami odrywają się bez walki. Podczas szturmu obiektu (magazyn broniony przez dwóch bandytów) jeden członek oddziału zostaje wyeliminowany z dalszej gry. |
Dowódca Czerwonych podejrzewa dużą przewagę przeciwnika i podejmuje decyzje iż nie będzie bronił magazynu za wszelką cenę, a raczej zdecyduje się zachować oddział do późniejszej akcji (to drugie zgodne z priorytetowymi rozkazami). Gdy niespodziewanie następuje kontakt z rozpoznającą obiekt czujką „Zielonych” „Czerwoni” uznają to za atak główny i w przyspieszonym tempie wysadzają magazyn i odrywają się od przeciwnika (tracąc jedną osobę – zaatakowaną czujkę). Dowódca podejmuje decyzję o odwrocie (zgodnie z priorytetem rozkazów) i podczas odwrotu dość pechowo oddział wpada w pułapkę i zostaje całkowicie zniszczony.
Podsumowując stronę Czerwoną:
Wykonanie priorytetowych rozkazów – wykonane
Wykonanie drugorzędnych rozkazów – nie wykonane
Wynik – porażka w wyniku całkowitej eliminacji oddziału (war is hell)
Niebiescy (grupa partyzancka atakująca – 11 osobowa)
Oddział wchodzi na teren w jednym ugrupowaniu urzutowany następująco – czujka SFORA (3os), HQ (dowódca + RTO), siły uderzeniowe (PODKOWA 6os). Oddział nie znał wcześniej swojej marszruty. Po wejściu w teren HQ przekazało punkty terenowe dogodne do łączności radiowej. Po ich rozpoznaniu i ew braku magazynu „Niebiescy” mieli oczekiwać na sygnał radiowy od rozpoznania przeszukującego drugi kompleks górek.
Zgodnie z rozkazem oddział sprawnie odnalazł swoje punkty terenowe (jako organizator nie ingerowałem w wybór trasy jaką szedł oddział – wskazywałem tylko punkt gdzie mamy dojść).
Po otrzymaniu sygnału radiowego (przekazanego przez zwiad „Zielonych”) z ujawnionym miejscem magazynu oddział został odprawiony przed zbliżającym się atakiem (przy grochówce była powtórka odprawy). Następnie wykonując marsz bagnami „Niebiescy” zbliżyli się do swoich punktów wyjściowych do ataku – wtedy wykryli przemieszczający się oddział i zastawili na niego zasadzkę natychmiastową. Po przeszukaniu pobojowiska (2 KIA, 1 poważnie ranny i 1 dość lekko) grupa udzieliła pomocy medycznej rannym (poważnie ranny został opatrzony i pozostawiony, lekko ranny zabrany jako jeniec). Kontynuując zgodnie z ustaleniami oddział podszedł na swoje pozycje wyjściowe i zaatakował magazyn. Dzięki dobrej pracy czujek w ostatniej chwili przeciwnik został wykryty. W walce oddział niebieski poniósł stratę jednego rannego (w wyniku szoku żołnierz odmówił udziału w dalszej walce). Grupa broniąca została oflankowana i zniszczona (znów po zbadaniu pobojowiska jeden był lekko ranny i został opatrzony oraz wzięty do niewoli).
Zgodnie z rozkazem oddział rozpoczął poszukiwania magazynu aby go wysadzić – ponieważ jednak był dobrze ukryty, dopiero rozmowa z pierwszym jeńcem pozwoliła go odnaleźć (był już wysadzony).
Oddział „Niebieskich” odskoczył na ustaloną pozycję odwrotu i sprawnie opuścił rejon gry.
Podsumowując stronę „Niebieską”:
Wykonanie priorytetowych rozkazów – wykonane
Wykonanie drugorzędnych rozkazów – wykonane (zachowanie oddziału)
Wynik – całkowite zwycięstwo
Zieloni (grupa Special Forces – 5 osobowa)
Pierwszym zadaniem oddziału było zweryfikowanie pozycji magazynu i stwierdzenie czy jest zajęty przez partyzantów. Podczas podejścia zwiad natknął się na maszerujących partyzantów i natychmiast zerwał kontakt (zgodnie z rozkazem). Po rozpoznaniu obiektu „Zieloni” przekazali łącznikowi stosowną informację. Następnie zgodnie z rozkazem oddział wykonuje zasadzkę na przewidywanej trasie przemarszu konkurencyjnej grupy partyzantów (jedno z niewielu przejść w bagnach). Pechowo zasadzka kończy się na 30-40 min przed przemarszem „Niebieskich” (dokładnie tym rejonem). Po powrocie pod obiekt podczas rozpoznania następuje kontakt ogniowy i oddział wykonuje natychmiastowy szturm (niezgodnie z rozkazem działania ale zgodnie z priorytetem „nie dopuścić do strat własnych” – dowódca miał prawo tak postąpić aby ratować czujkę). Obrońcy odrywają się i niespodziewanie oddział „Zielonych” przejmuje obiekt. Ponieważ głównym zadaniem „Zielonych” (poza priorytetem nie poniesienia strat własnych) było zadanie jak największych strat obu partyzantkom grupa pozostaje na obiekcie licząc że jedna lub druga partyzantka prędzej czy później się tu pojawi i można będzie ją poszarpać (zgodne z rozkazem). Atak „Niebieskich” zakończony flankowaniem eliminuje odział „Zielonych” (jeden ranny jeniec po opatrzeniu wzięty zostaje do niewoli).
Podsumowując stronę „Zieloną”:
Mimo prawidłowego postępowania prawie do końca (prawie jednak robi różnicę)
Wykonanie priorytetowych rozkazów – nie wykonane (zachowanie oddziału)
Wykonanie drugorzędnych rozkazów – nie wykonane
Wynik – całkowita porażka
Ocena jest subiektywną oceną Organizatorów. Powstała na porównaniu rozkazów i faktycznego stanu wydarzeń z punktu widzenia Organizatorów.
Przypominam, że były to tylko ćwiczenia służące nauce nas wszystkim.
Wyjaśnienia
Owszem Czerwoni przekazali koordynaty łącznikowi, który był także łącznikiem dla grupy „Zielonej” – spowodowane to było ograniczeniami fizycznymi i fabularnymi, a nie zaplanowaną zdradą łącznika. Owszem przekazał on koordynaty miejsca ale nie wasze, a wykonane przez zwiad „Zielonych”. Gdyby ich nie otrzymał, to nie przekazałby waszego meldunku stronie „Niebieskiej”!
Ciekawostka – jeniec SF odnalazł niesprawny granat na polu walki i usiłował nim sterroryzować swoją eskortę (offgamowo powiedział, że chce go detonować nam pod nogami ale nie chce nas narażać więc mówi o tym – jako org wyraziłem zgodę na odpalenie granatu i rzucenie go pod nogi, a my nie będziemy uciekać – w końcu to sim a nie larp – ponieważ normalnie działałby z zaskoczenia. Wtedy dopiero okazuje się, że granat jest niesprawny. Sytuacja była groźna i uzmysłowiła nam że nawet pojmany i przeszukany jeniec może stanowić zagrożenie.
Podsumowując uczestniczące oddziały: wszystkie stawiły się z naprawdę minimalnymi stratami przedbitewnymi (co ostatnio nieczęsto się zdarza) i z zaangażowaniem uczestniczyły w całej symulacji. Oby tak dalej panowie!
FIA Ender